wtorek, 12 stycznia 2010

Zabawa przednia już.. a co będzie potem ?


wernisaż; 15 stycznia, w piątek o godz. 17-tej.
Szykujemy wystawę „Niech żyją narty” . Początki narciarstwa w Karkonoszach i Górach Izerskich. Same dechy - choć piękne i drewniane i z rzemyczkami, skórzanymi butami, metalowymi sprzączkami - są dość monotonne (choć układają się rytmicznie – co lubię), więc dorzucamy sztafaż w postaci malarstwa, grafiki, starych pocztówek, wycinków prasowych oraz takie drobiazgi jak sanki, karple, lektykę turystyczną, manekina, itp., itd. Zabawa fantastyczna, śmiechu co niemiara, pomysłów nad wyraz nowatorskich masa, załogę ograniczać w inwencji trzeba, bo odfruniemy z całym budynkiem jak tak dalej pójdzie.
Wernisażowe jadło to będzie swojskie jadło finansowane przez klub narciarski Szrenica, a wykonane przez klub muzyczny „Jazgot” . Do wystawy jako atrakcję dodajemy jedną lub dwie pary starych nart z pracowniczych zasobów własnych, które za drobną opłatą można na godzinę wypożyczyć, by potrenować przed III Slalomem Retro organizowanym przez miasto - jako finisaż wystawy - w dniu 20 lutego. Można też potrenować przed VII Biegiem Retro organizowanym przez Towarzystwo Izerskie w osobie Staszka Kornafela - przy naszej współpracy oczywiście , na trasie Jakuszyce – Orle. Ale to dopiero w marcu.
Wystawie towarzyszyć będzie cykl lekcji muzealnych o historii narciarstwa i sportów zimowych, prowadzonych przez światłego dyplomowanego kustosza, dra nauk Przemysława Wiatera. To tyle na ferie.

25 komentarzy:

  1. na pewno pojde zobaczyć:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimie mogę Tobie instrukcji udzielić w sprawie głosowania ,tylko nie wiem komu boś ,,anonim":-((

    OdpowiedzUsuń
  3. ZAPRASZAM
    wszystkich na wernisaż
    już jutro o 17-tej

    OdpowiedzUsuń
  4. Tam wszystkie sa gÓwne:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. a na co? na te miernoty?

    OdpowiedzUsuń
  6. Mimo,ze rzadko trzymam się zasad, na blogach stosuję jedną - nie wycinam cudzych komentarzy (poza jednym razem, co było ewidentną moją pomyłką, za co najmocniej po raz kolejny komentującego przepraszam). Wychodzę z założenia,że jeśli ktoś już to czyta ma prawo do swoich opinii i nie mam nic przeciw ich werbalizacji. Do powyższych komentarzy dość trudno mi się odnieść bo... nie wiem do czego.
    Czy nie byłoby ciekawiej anonimie z 10:50, gdybyś uzasadnił swoje uwagi ? Wiedziałabym czego się trzymać, żeby poprawić bloga zawartość. A tak ? Podejrzewam jedynie kto jest jego autorem i śmiać mi się chce.

    OdpowiedzUsuń
  7. Powadził się raz kałamarz na stoliku z piórem,

    Kto świeżo napisanej księgi był autorem.

    Nadszedł ten, co ja pisał, rozśmiał sie z bajarzów.

    Wieleż takich na świecie piór i kałamarzów.

    a ty jesteś jako ten kałamarz

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo trafna uwaga. Mio

    OdpowiedzUsuń
  9. Ni mniej ni więcej, czyli otóż to. Choć wolałabym piórem być - lżejsze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba wronim w czarnym Ci do twarzy

    OdpowiedzUsuń
  11. Bożena daj sobie spokój z tym głosowaniem. Twój blog jest marny.Twoja dwulicowość jest ogólnie znana. C.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawe spostrzeżenia, gdzieś ty się Marianno dorobiła tylu wrogów ? TY ? JAK ?

    OdpowiedzUsuń
  13. Powiem wprost - g...wygrasz.Jaskołka

    OdpowiedzUsuń
  14. Bożka, nie przejmuj się zółtymi z zawiści, zgorzkniałymi, podstarzałymi laskami. Rób swoje. Trzymamy kciuki całą ekipą.

    OdpowiedzUsuń
  15. I ja trzymam kciuki,Bozenko.K

    OdpowiedzUsuń
  16. No cóż. Zasady są po to by je zmieniać, jak wszystko stworzone przez ludzi. Usunęłam więc komentarze niewiele mające wspólnego z tym blogiem. Opcje komentarzy ustawiałam dla ludzi z kontem google, jako że pogubiłam się kto za kogo się podszywa. Po uważnym przeczytaniu doszłam do wniosku,ze pisze je jedna osoba podpisując się nie swoimi nickami.
    Jaskółko rzekomo prawdziwa masz konto google więc możesz się uwiarygodnić. Zastanawia mnie twoją fascynacja moją skromna osobą.
    Czuję się świetnie, okres w życiu mam rewelacyjny, zwłaszcza ostatnie kilka dni i chciałabym tak trzymać.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wczorajszy wernisaż udał się fantastycznie. Było tłumnie. Wśród bardzo interesujących gości znalazł się Julian Gozdowski duch przewodni Biegu Piastów. Statuetkę Przeglądu Sportowego i TVN za organizację najlepszej imprezy masowej, którą ostatnio otrzymał, pokazujemy na wystawie.
    Ostatecznie catering - przepięknie przygotowany stół z pysznym jadłem, zorganizowała restauracja "Metafora" ze Szklarskiej, nie - jak pisałam poprzednio - Jazgot. Zapraszamy na wystawę.

    OdpowiedzUsuń
  18. Napisałam tekst na tamtym blogu. Nie będę ciągle udowadniać, że nie jestem wielbłądem. Wpisałam się tutaj raz z podpisem Jaskółka- prawdziwa. Nie uwierzyłaś. Trudno.

    OdpowiedzUsuń
  19. Czy g..wygram ? Już wygrałam. Zainteresowałam moją okolicą i środowiskiem trochę osób (patrzę na licznik czasem). I o to mi w tym blogu głównie chodzi. Nie jestem za tyle zarozumiała by sądzić,że moja pisanina zasługuje na bógwiejakie laury,

    OdpowiedzUsuń
  20. Marianko i tak trzymaj. Rób swoje i nie zważaj na ludzkie zawistne języki.Coraz trudniej wśród ludzi znaleźć człowieka, a jeszcze trudniej znaleźć Kogoś , kto jak Ty podzieli się z innymi swoją wiedzą i pasją. Pozdrawiam Iskra :)

    OdpowiedzUsuń
  21. http://www.nj24.pl/index.php?option=com_ponygallery&Itemid=123&func=detail&id=20574#ponyimg

    http://www.nj24.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=5883&Itemid=153

    OdpowiedzUsuń
  22. http://www.jelonka.com/news,single,init,article,25444

    http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,97063,7450088,Wystawa_w_Szklarskiej_Porebie__poczatki_narciarstwa.html

    OdpowiedzUsuń
  23. Witam, nie tylko catering był pyszny podczas wernisażu ;-) Gratuluję bardzo interesującej wystawy. Przy okazji można było zobaczyć znakomite obrazy Żydów.

    OdpowiedzUsuń