czwartek, 21 stycznia 2010

proste zasady jazdy po zimowych górskich drogach

1. nie dodawaj gazu pod górkę, przyspiesz u jej podnóża, wrzucić dwójkę i tak równomiernie wjeżdżaj do samego szczytu
2. Nie zakładaj łańcuchów na koła w połowie podjazdu, wycofaj do podnóża i tam dokonaj tego dzieła; droga należy do wielu użytkowników, nie tylko do nieudaczników
3. PIERWSZEŃSTWO MA PODJEŻDŻAJĄCY POD GÓRĘ, nie ten, kto ma bardziej wypasione auto; jeśli na szczycie górki zobaczysz, że ktoś pnie się z mozołem - wycofaj do najbliższej mijanki, specjalnie dla Ciebie wyrąbanej w śniegu
4. Przy poślizgu nie wciskaj hamulca w podłogę, staraj się lekko kontrować kierownicą (czasem się sama ustawi)
5. Jak widzisz przed sobą rząd aut jadących wolno na światłach awaryjnych - nie wyprzedzaj, nie robią ci na złość. Był wypadek albo TIR nie podjechał i stanął bokiem albo jest piekielnie ślisko.

Nikt tak fatalnie nie jeździ w górach jak Poznaniacy. Za chwilkę wasze ferie, wasze auta widać będzie wszędzie - wkopane w zaspy, stojące w pół stoku, wiszące nad przydrożnymi nawisami śnieżnymi... Jak coś blokuje drogę, wiadomo - Poznaniak w łańcuchach.
I niech nikt się nie czuje urażony, to gwoli bezpieczeństwa waszej i lokalnej ludności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz