środa, 15 lipca 2009

Pod drobną dyskusję


Rozmowa pracownika z szefem na temat dwóch osób zarabiających podobnie a znacznie różniących się zakresami obowiązków.
- Dlaczego Pan tyle ode mnie wymaga, a od niej nie ?
- Bo wiem, że Pani potrafi, a ona nie.
Jaki stąd wniosek ?
Przemieszkujący u mnie chwilowo kosmita wrzucił natychmiast swój, jeszcze wojskowy, przypadek. Siedzą sobie młode koty na trawce, źdźbła memlają, nadchodzi jakiś kapral (nie znam się zupełnie na szarżach) i pyta
- panowie, ktoś kosą potrafi ?
Mój, młody i naiwny naonczas, kosmita zerwał się zachwycony, że może się pochwalić
- ja ! ja !
- to chodź, masz kosę.
Od tej pory żołnierze spokojnie przesiadywali na trawce źdźbła memlając a kosmita zapierniczał kosą. I tak przez cale lato.
No ale on był młody, a ja stara jestem. Powinnam to wiedzieć.

5 komentarzy:

  1. To jest bardzo częsta postawa niezbyt udolnych szefów. Wykorzystywanie dobrych chęci pracowników i wykorzystywanie ich ambicji. Niektórzy jeszcze straszą - nie zrobisz to droga wolna, nikt pana tu nie trzyma.

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest wykorzystywanie predyspozycji i umiejętności pracowników oraz ich morale. Raczej świadczy o umiejętnościach szefa.
    XXX

    OdpowiedzUsuń
  3. W ramach stawiania rzeczy na nogi myślę, że przydałoby się tak normalnie, po ludzku, a nie po 'wojskowemu', nagradzać tych kosmitów z kosą

    OdpowiedzUsuń
  4. w budżetówce ilość wykonanej pracy, ani nawet efekt nie ma wpływu na wysokość poborów

    OdpowiedzUsuń
  5. Na ustaleniu kryteriów oceny pracownika, jego umiejętności, kompetencji nie zależy żadnemu szefowi instytucji samorządowej lub budżetowej. Nawet gdyby takie kryteria były nie odważyliby się postawić negatynej oceny osobie leniwej, ale ustosunkowanej.

    OdpowiedzUsuń