środa, 22 kwietnia 2009

Młody ma chyba kryzys wiary w siebie (wg wiersza),ale działa

Szanowni ! Oto zapowiada się mocno kurturarny łykent i inne dni:
już dziś ok. 19.30 Środa Jazzowa w Kuźni w Zgorzelcu - z dżem seszyn post factum. Lubię takie obco brzmiące wtrętki...
W piątek w MDK Zgorzelec o 18 Max Klezmer Band - jak sama nazwa wskazuje. Wstęp 15 zł.
W łykent w Zgorzelcu zaczyna się Objazdowy Festiwal Filmowy o prawach człowieka. Info w załączniku, warto wpaść niewątpliwie. Nie dany mi będzie niestety partycypować (aha, wtrętki !), bo osobiście gram w Warszawie - w sobotę 25 kwietnia w Domu Kultury Rakowiec przy Wiślickiej 8 (na Ochocie) - o godz 17 biorę udział w konkursie satyrycznym Palma. Będzie nas więcej - kabareciarzy znaczy. Wstęp 10 zł.
W niedzielę 26 kwietnia gram w Warszawie w Domu Sztuki Ursynów (tuż przy stacji Metro Ursynów) - większy reczytal na Bezodrzutowym Dziale Kabaretowym. Plus takie tuzy jak Zygzak i Stado Umtata. Start o 19, wstęp 15 zł, miło będzie Was spotkać !
Już powoli zagajam o dużej imprezie 30 kwietnia. Czarodzielnica nadchodzi! Tego jeszcze w Zgorzelcu nie było. Troszkę więcej szczegółów tutaj:
http://zgorzelec.info/forum/viewtopic.php?t=3537
Niedawno wyczytałem w książce Stefanii Grodzieńskiej, że Janusz Minkiewicz (http://pl.wikipedia.org/wiki/Janusz_Minkiewicz) w którymś momencie życia powiedział, że już więcej nie pisze wierszyków. Nie to, żeby się wypalił, po prostu stwierdził, że i tak nikt nie zauważy. Takie przemyślenie ciut czarnohumorzaste. Smacznego i do zobaczenia tu, tam, ewentualnie ówdzie.

Grzegorz Ż. Szwagier

"Wieszcz"

Gdy mnie otuli krzepki beton
Albo lastryko. Względnie granit
Prawdziwym stanę się poetą
Świat mnie doceni. Choćby za nic

Bo za co niby ? Za te wersy
Co miały na mnie zapracować ?
Kolega Szekspir był tym pierwszym
Który rzecz ujął w słowa. Słowa.

Lecz kiedy zgasnę - choć na chwilę
Wspomną wiersz ludzie lada jaki
Między Stachurą w G i grillem
Gitary dźwięk przepłoszy ptaki

Sam tak płoszyłem jak najęty
(zdarzało się, że ktoś mnie najął)
Kiedy zanurzę się w odmęty
Może coś ludzie odczytają ?I

Ona spojrzy innym okiem
Na moje strofy pełne smutku
Chciałem być obok, krok za krokiem
Dziś kwitnę makiem na ogródku

Tłum pewnie z grubsza coś zaszemrze
Gdy spocznę cicho w żyznej glebie
Choć nie usłyszę nic na wietrze
Chciałbym na własnym być pogrzebie!

1 komentarz:

  1. SWIETNY WIERSZ!!!
    Gdzie ty wytrzasnęłaś tego poetę? Nie ma zbyt dużo w google o nim.

    OdpowiedzUsuń