środa, 24 lutego 2016

mam szczęście mieszkać tutaj



Taka atmosfera byla. Na stawie w krajobrazowym parku -  łodzie, piękne kobiety i przystojni mężczyźni w strojach z epoki, wzdłuż ścieżek lampiony, w pawilonie "gotyckiego" opactwa - chór, ciepłe barwy świata prześwietlonego zachodzącym słońcem.... Tego można było doznawać w sobotę w Bukowcu, po otwarciu wystawy Nowego Młyna, prezentowanej w pałacowych wnętrzach. 
Nie było mi dane, gdyż musiałam się zgłosić na policji, jako, że jadąc do Bukowca uległam sile policyjnego land rovera wyprzedzającego "na trzeciego" zgodnie z domniemaniem, że sygnał w który jest uzbrojony zwalnia go ze wszelkiej odpowiedzialności. Się zawiódł.
Ładnie to wyszło, jesteśmy zachwyceni. Wystawa, która od strony "kuchni" wyglądała niepokojąco, w pałacowych salach zaprezentowała się godnie. Wernisaż trwał długo, co ułatwiały fotele i sofy rozstawione na salach. Można było usiąść i sącząc wino delektować się sztuką lub mile gawędzić z dawno nie widzianymi znajomymi, fanami sztuki bądź wręcz kupującymi.




Tersesa Kępowicz jest autorką zdjęć






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz