sobota, 15 lutego 2014

odrobina prywaty

Co rano wstaję, zapewne stoję przed lustrem bo przecież zęby myję, ale nie bardzo pamiętam tamtą poranną twarz, więc jaki stąd   wniosek ? Zwisa mi. Naprawdę ? A może nie najlepszy stan psychiczny i wszechogarniające poczucie starości i beznadziei  polega na tym, że  mi się nie chce widzieć, bo musiałabym zauważyć, że powinnam nad sobą trochę popracować by przywrócić się od używalności a nie mam motywacji ? Czyli zwisa mi. Czemuż u diabła traci się motywację na stare lata ? Przez lenistwo wiekiem tłumaczone. Za mało ćwiczę, za mało endorfin. Stąd zastygłe stawy, ociężałość i ogólnie kiepska forma oraz fatalny nastrój. No i całkowity brak flirtu, bo nie ma z kim i.. zastanawiam się "czy wypada".  Kiedyś na na wpół oficjalnym spotkaniu  flirtowałam z lekka z jakimś czeskim burmistrzem, a obecna przy tym osoba w moim wieku zwróciła mi potem uwagę "no co ty,  w naszym wieku nie wypada".
Ostatnio przyjechała do domu Młoda, która od czerwca podbija Wrocław. (matko, kiedy ona zmądrzeje... tylko po co ?). Pojechałam po nią na dworzec i oniemiałam "jaka ona śliczna, a jaka .... wielkomiejska ?" A mówi się, że nie szata zdobi człowieka. Miała na sobie długą bordowa kieckę z rozcięciami do  połowy uda, grube bawełniane rajstopy, wielkie buty typu glany, pseudowojskową kurtkę z elementami skóry i arafatką pod szyją oraz nieposkromioną, aż wkurzającą burzę loków. Zjawiskowo na tym jeleniogórskim, szarym  dworcu. Dobrze, że nigdy nie narzucałam jest stroju. Tę krzywdę zrobiła mi moja matka i, w odwecie pewnie, do tej pory najlepiej czuję się w ponaciąganych uniformach sugerujących mój nieprzytomny luz. Młoda,  po tragicznym okresie landrynkowej lali, wyrobiła się i wygląda.. tak, że mucha nie kuca. Oczywiście przymierzyłam wszystkie jej ciuchy. Te, które na mnie wlazły bo o spodniach jeno marzyc mogę. Ta kiecka jest z lekko przejrzystej dzianiny, więc pod spodem nosi drugą - bawełnianą, czarną mini w typie koszulki na ramiączkach.
Przymierzałam też wielki biało-szary sweter w poziome pasy, który nosi do ogrodniczek oraz ażurowy piękny sweter w kolorze brudnego różu. Wszystko to po 30 zł - wyprzedaż w ZARA. Przymierzałam i od razu czułam się młodsza i w wyglądzie ubyło mi z dziesięć lat. 
I tak sobie myślę, że moja starość zaczęła się w momencie kiedy zaczęłam się zastanawiać co  w moim wieku wypada, co nie. Czy wypada by starsza ewidentnie pani  próbowała tańczyć hip-hop ? Bo mi się strasznie podoba. Czy wypada  ciągle chodzić w  jednych dżinsach, na dodatek ciągle zestawianych z za dużymi swetrami. Czy wypada w moim wieku być nie do końca uczesanym - bo  nawet jak się uczeszę to i tak nie widać. Oglądałyśmy "Marigold hotel" gdy koleżanka wskazała Hinduskę w średnim wieku i rzekła " w pewnym wieku należy się już czesać starannie". (Kaśka ja ci tego nie zapomnę:))))))) i wtedy pomyślałam.. tak już pora się starzeć.
A wczoraj na mózg chyba mi padło, pewnie pod wpływem niedawnej wizyty Młodej. Wróciłam z pracy, wzięłam nożyczki i zaczęłam ciąć. Ostatnio nosiłam długie włosy, dla swojego faceta. Ale coraz częściej myślałam, że jego pozytywne emocje nie rekompensują mi niezadowolenia z fryzury więc jakiś czas temu podcięłam conieco ale ciągle to było nie to. To co zrobiłam wczoraj... muszę iść do fryzjera, niech mi to wszystko wyrówna i choć odrobinę uładzi.
Ale czuję się jak .....młody bóg !!! (choć trochę się wstydzę publicznie pokazywać w tym co mam na głowie, zdjęcie jest w ujęciu bezpiecznym).
Ps. Kobieta w moim wieku winna myśleć o  sprawach istotnych i godnych ....

1 komentarz:

  1. W tej fryzurze jest Ci bardzo do twarzy... eeee.... napiszę bardziej młodzieżowo- wyglądasz cool! To mentalność innych zabija w nas młode dusze w coraz starszym ciele. A to ciało niech nosi to na co ma ochotę:)Niby dlaczego nie mogłabyś nosić ciuchów które "nie wypada" czy nie tańczyć hip hopa, jak Ci się podoba.
    A jakie to są sprawy godne i istotne???? Kobieto w naszym wieku???:):):)
    Wyluzuj Marianno, rób na co masz ochotę, noś to, co chcesz i myśl czasem o niebieskich migdałach ...

    OdpowiedzUsuń