niedziela, 16 listopada 2014

po wernisażach

Wszystko dobre co się dobrze kończy. Na wernixie w muzeum ludzi było maleńko. Powodów pewnie kilka: zbyt długo nieczynne muzeum, zbyt krótki termin między rozesłaniem zaproszeń a imprezą, zbyt mało popularny na prowincji temat wystawy (performance + szkło), mecz w nogę z reprezentacją PL w roli głównej w tym samym czasie, etc. Szkoda.
Za to w Galerii Izerskiej w Kromnowie na wystawie Młyna ludzi było niemało, za to sztuka raczej mizerna. Nihil novi... Pora zmienić formułę stowarzyszenie i wystaw. I chyba mam kilka pomysłów, zobaczymy co wyjdzie.
A dziś ?  Z ogromną radością raczyłam się wodą i ciepłem: basen, sauna, hydromasaż, spacer z psem. Luzik. Polecam na niedzielne, jesienne poranki. Polecam Wojanów.
Dojrzewam do trudnego tematu ale nie wiem jak go ugryźć. Jedna z naszych młodych koleżanek nie wytrzymała presji, jest na zwolnieniu. Bezmyślny mobbing szefa, wrażliwość zdolnego pracownika, milczenie pozostałych. Współczesna polska norma ?

4 komentarze:

  1. W tym okresie ludzi na wernisaząch zwykle jest mniej niz na wiosne czy , jak ja to mówie, kiedy juz jest dojrzałe lato (sierpień i wrzesień). A swoja droga tak jakos sie porobiło, ze rzadzi w sztuce performance i to w tej nieciekawej postaci ( dokładniej nie bedę pisał). Trochę niekiedy performance kojarzy mi sie z cyrkiem. Chociaz mówi sie o sztuce cyrkowej. wiec dlaczego by tego nie połączyć :(. A szkoda bo prace Beaty sa niczego sobie. Tak sie tez ostatnio zastanawiałem nad tym by zaproponować Galeri w Kromnowie wystawę moich szkieł. Wszak mieszkając niedaleko ( koło Lwówka) nawet jestem winny cos mojej prowincji. Ale skojarzenia mam takie ze wystawa ta wypadła by pewnie pomiedzy jarmarkiem wielkanocnym a jarmarkiem z wiosennymi nowalijkami :). Po oczywiście nabozeństwie ekumenicznym zaraz po jarmarku wielkanocnym (naprawdę nic nie mam by ono sie odbyło). Tak wiem, to moja nadwyobraźnia. I oby nie było tak , że usłysze podczas mojej hipotetycznej wystawy jak jeden z gości pyta mnie czy przypadkiem nie mam na sprzedaz boczusia wędzonego (bo kolega mówił ze jest pyszny). W takiej galerii jak w Kromnowie , dopuszcza moja wyobraźnia wszystko , ale juz sklep spozywczy !!! to juz NIE. Oczywiście mozna mni e zbyc natychmiast argumentem : " to po co chcesz sie pchac ze swoja wystawa szkieł do Kromnowa". Nota bene, moje szkła sa w stałej wystawie w MK w Jeleniej. A bardziej próżny to juz nie musze byc. To tylko moje skojarzenia z serii "zapiski na pudełku od zapałek" takie w stylu Umberta Eco :). Prosze potraktuj moje "zapiski" ze szczegółnie duzym poczuciem humoru. Pamietajac jednoczesniu e, że bardzo lubie i szanuje takie instytucje jak wspominana Galeria. Z drugiej strony to wszystko to realny obraz naszych czasów. I moze juz tak teraz bedzie w naszych wsiach i małych miasteczkach. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam fachowca od szkła. Nie wiedziałam, że mieszka Pan "o rzut beretem". Może jakaś piękna mała wystawka u nas w 2016 roku ? Pozdrawiam
    Marianna

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewnie ze tak :), ale przydała by sie wcześniej , póki mam kolekcje do pokazania. Nie wiadomo co bedzie za dwa lata, chociaż rozumiem ze Galeria nie śpi i cos sie dzieje :). Ostatnio opiekunka moich szkieł (pani kurator) chyba juz w Galerii wstępnie dowiadywała się co się dzieje i jak z terminami. Pewnie potrezbna jest moja wizyta w Kromnowie , więc do zobaczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. myli nas pan. Jestem z Domu Hauptmannów w Szklarskiej Porębie (oddział Muzeum Karkonoskiego). Wcześniej niż 2016 szans nie ma bomamy już plan zatwierdzony

    Marianna

    OdpowiedzUsuń