poniedziałek, 27 maja 2013

Vogeler, tło. Na marginesie - czemu Niemcy to potrafią ?

2 połowa XIX w. w Europie to czas w aspekcie wojennym względnie spokojny, umożliwiający rozwój techniki, odkrycia naukowe, podnoszenie poziomu życia, a więc i wzrostu zainteresowania kulturą i sztuką. Równocześnie dynamiczny rozwój przemysłu postępujący od pocz. XIX w., industrializacja  rodziły coraz silniejsze rozwarstwienie społeczne prowokujące wystąpienia  ubożejącej ludności robotniczej w formie powstań, rozruchów czy rewolucji.  Socjalizm utopijny z pierwszej połowy wieku, zastąpiony został przez socjalizm naukowy Marksa i Engelsa oraz to wszystko co ich  idea zrodziła - związki zawodowe, międzynarodówki robotnicze, partie socjalistyczne i komunistyczne w końcu.
Te socjalistyczne inspiracje stanowiły podłoże bardzo szerokiego ruchu intelektualnego i kulturalnego, rozwijającego się intensywnie  w  końcu XIX w., obejmującego zarówno konserwatywne elity, artystyczną awangardę, jak i ugrupowania robotnicze. Reforma życia.  Wspólną ideą było stworzenie nowego świata funkcjonującego na zasadach sprawiedliwości, uzdrowienia stosunków socjalnych by umożliwić zgodne funkcjonowanie w obliczu przeciwstawnych interesów. Utopijne marzenia o ustroju doskonałym,  znane przecież od starożytności, kontynuowane też współcześnie, prowokowały liczne próby tworzenia społeczeństw alternatywnych, co znalazło mocny wyraz zwłaszcza w początku  i 1 poł. XX w.  Powstawały grupy kontestujące  dawny porządek społeczny, rozwój przemysłu, ciasnotę i brzydotę miast. Wegetarianie, ruchy ochrony zwierząt i ruchy młodzieżowe propagujące kulturę wsi jako wzór dla nowego "prostego i prawdziwego życia", znaczenie turystyki, tańca i piosenki ludowej (Jugendbewegung, Wandervogel ), ruchy nordyckie, neopogańskie, kult ciała i tężyzny fizycznej (Freikörperkultur - naturyzm), akceptacja cielesności oraz płci, koncepcja sztuki małoojczyźnianej rozwijana w koloniach artystów i artystycznych osiedlach,  komuny wiejskie,  w końcu osiedla ekologiczne, projekty miast - ogrodów.  Do jednego gara wrzucam wszystko, by różnorodność dróg wiodących do celu pokazać. Przodowały w tym Niemcy.
Ciekawe jest, że ten nurt odnowy życia,  bazujący na starym haśle Rousseau "powrotu do natury", zrodził się wśród  mieszczańsko-intelektualnych elit miast, nie wśród zmęczonych obciążeniami robotników. Doprowadził do ucieczki z miasta - w różnych formach.  Jedni zakładali stowarzyszenia działkowców,  inni przenosili się na wieś lub do nowo zakładanych osiedli willowych, przedmieść czy miast - ogrodów, inni tworzyli silnie ideologicznie uwarunkowane komuny charakteryzujące się samowystarczalnością  gospodarczą (wioska wegetariańska Eden koło Oranienburga), w innych dominował  anarchizm, socjalizm, antyurbanizm (Monte Veritá, koło Ascony) czy idea narodowościowa (Heimland).
Kult wsi i idea miasta - ogrodu (zaproponowana w końcu XIX w. przez E. Howarda) znalazły bardzo szeroką popularność zwłaszcza w Niemczech, wśród  wielkomiejskich literatów, gdzie zostały zdominowane ideowo. Ich istotą było połączenie kultury, oświaty, twórczości artystycznej i życia codziennego z ideą narodową oraz próbą wdrożenia reform socjalnych i własnościowych. Obowiązywało hasło: "Kultura w miejsce cywilizacji", co przełożyło sie na takie realizcje, jeszcze XIX - wieczne, jak osiedla Lichterfelde West i Grunewald w Berlinie. Gesamtkunswerk i Folkwang - to pojęcia obowiązujące. Gesamtkunstwerk - totalne dzieło jednoczące wszystkie dziedziny sztuki  począwszy od dramatu, a skończywszy na rzeźbie, malarstwie, muzyce, rzemiośle, podporządkowane idei. Znane w sztuce, szczególnie popularne w romantyzmie, teraz przesycone ideami socjalnymi uzyskało nieco innym charakter. Folkwang - pojęcie wprowadzone przez Karla Ernsta Osthausa (1874-1921)  założyciela szkoły zreformowanej wg tej idei. Folkwang to połączenie życia codziennego, towarzyskiego, pracy, nauki i sztuki, także forma  interdyscyplinarnej edukacji łączącej muzykęteatr, taniec, projektowanie, naukę ale i produkcję. Wszystko po to, by sztuka i kultura już na etapie nauczania kształowały życie każdego obywatela.  Ucieleśnieniem  tej idei była  właśnie artystyczna  wioska Worpswede.
I  "Los-von-Berlin-Bewegung" - ruch stworzony przez Adolfa Damaschke, pedagoga i reformatora stosunków agrarnych.. Stracił pracę nauczyciela, gdyż zamiast realizować obowiązujący program szkolny, wprowadzał swój, w myśl "wolności uczenia". Związawszy się z ówczesnymi środowiskami proekologicznymi propagował zdrowy tryb życia, odpowiednią dietę, ruch na świeżym powietrzu, medycynę naturalną, abstynencję i inne sposoby na lepsze życie jednostki jak i społeczeństwa. Potem rozwinął skrzydła jako reformator rolny. Wymyślił opodatkowanie właścicieli ziemskich i przeznaczenie tych środków na cele społeczne. Hasła te trafiły na podatny grunt i stronnictwo "damaszkan" doprowadziło do reform odzwierciedlających idee swojego "proroka"w konstytucji Republiki Weimarskiej.

We Friedrichshagen pod Berlinem pod wpływem powyższych idei powstała kolonia poetów, (bracia Hart oraz Kampfmeier), architektów, rzeźbiarzy, twórców sztuki użytkowej, urzędników, polityków. Wśród nich znalazła się ważna dla Szklarskiej Poręby postać  - Wilhelm Boelsche, wraz z Hauptmannami inicjator tutejszej kolonii artystów. Należał też (wraz z malarzem Fidusem)  do Deutsche Gartenstadtgesellschaft - stowarzyszenia propagującego powstawanie miast - ogrodów. Bywali tam też obaj Hauptmannowie.
 Ciekawą postacią jest Fidus. Hugo Reinhold Karl Johann Höppener, dość ekstremalny przykład człowieka epoki. Grafik i ilustrator,  w sztuce - "symbolista psychodeliczny w manierze secesyjnej" - by tak skrótem sztukę artysty określić. Jego prace pojawiały się w takich pismach jak "Sfinks", "Jugend'  czy "Der Eigene" -  magazyn homoseksualny. Bo w Niemczech w tym czasie pojawił się zorganizowany politycznie homoseksualizm, walczący z wykluczeniem społecznym. W 1866 r. Fidus poznał "apostoła natury", artystę Karla Wilhelma Diefenbacha, propagatora nudyzmu i uczestnika koloni  wegetariańskiej Monte Verita w Asconie (Szwajcaria). Tam kolonię o charakterze spółdzielni założył Henry Oedenkoven - 25 latek, syn biznesmena, wraz z towarzyszką życia - Idą Hofmann, która kupiła wzgórze "Monescia". Kolonia, komuna właściwie, bazowała na dość naiwnym socjalizmie: nie uznawanie własności prywatnej, wspólnota majątkowa, negacja partii i społeczeństwa klasowego, swoboda związków. Obowiązywał sztywny kodeks moralny, ścisły wegetarianizm i .... nudyzm. Wśród poruszanych, ważnych dla kolonii zagadnień znajdowały się prawa kobiet, masoneria i mistyka, sztuka tańca, rytuał i magia. Bywali tam bardzo znani ludzie, np. C. Jung, E.M. Remarque, Isadora Duncan, Paul Klee, Carlo Mense, Henry van de Velde i wielu innych. W twórczości Fidusa dużą rolę odgrywała również mistyka. Gdy zaangażował się w ideę  miast - ogrodów, w projektowanych przez siebie osiedlach pośrodku umieszczał świątynie lub inne miejsca kultu.

Nawrzucałam informacji pozornie niepowiązanych ale może kiedyś uda mi się skleić je w jakąś  rozsądną i czytelną całość.
W takim twórczym okresie żył Heinrich Vogeler, jeden z głównych bohaterów kolonii w Worpswede, przesycony tymi wszystkimi ideami i je współtworzący. Wcześniej pracował w fabryce mebli w Hellerau  Carla Schmidta, której wyroby zachwycały odbiorców. (Później Schmidt założył wzorcowe miasto - ogród Hellerau pod Dreznem, spełniające wszystkie wszystkie wymogi nowoczesnej, modernistycznej idei).
Vogeler był malarzem, grafikiem, architektem, projektantem, pedagogiem i pisarzem. Był przedstawicielem Jugendstil - secesji niemieckiej,  stylu programowo syntetycznego, zrównującego "sztukę czystą' ze sztuką stosowaną. O secesji pisał: „W sposób nieświadomy powstała sztuka wyobraźni bez treści, czysto formalna, odległa od rzeczywistości. Była rodzajem romantycznej ucieczki od rzeczywistości, i być może dlatego dla człowieka mieszczańskiego upragnionym odwróceniem uwagi od zagrażających problemów teraźniejszości."
Vogeler to tylko pretekst był dla próby ukazania epoki. By uzasadnić tytuł  wrzucam  kilka jego obrazów  z czasu mieszkania w Worpswede. Są to po kolei:
Barkenhof zimą (1910)
Pływanie na rzece Hamme (ok. 1895)
Verkündigung - cokolwiek to znaczy (1901)
Oczekiwanie (1912)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz