niedziela, 15 kwietnia 2012

ludzka wyobraźnia nie ma granic..

Jeżdżąc często trasą w kierunku Niemiec, czy to na południu, w środku kraju czy na północy, nie mogę nie zauważyć krasnali rozmaitych, grzybków, muchomorów  - szczególnie, zwierzaków nawet tak wielkich jak krowa (widziałam rdzawą i łaciatą), a także rozmaitych figur antycznych.  Im bliżej niemieckiej granicy tym większa różnorodność towaru  i gęstość rozmieszczenia  punktów sprzedaży. W polskich ogródkach też się je spotyka, lecz nie na taką skalę, na szczęście. Trafiłam jednak na wieś, gdzie w ogrodach buszowały różne dziwy. Oto dwa bardzo interesujące stworzenia towarzyszące ostrzyżonej. wczesnowiosennej wierzbie polskiej. Kliknięcie z zdjęcie unaoczni artyzm owego cudeńka.
Na tej posesji znalazłam jeszcze kilka ciekawostek. Stadko upiornych zwierząt oraz postaci z horroru chyba: wilczyca z parą młodych, różowy, siedzący clown, leżący jelonek oraz upozowana w erotycznym kontrapoście lady w pończoszkach i gorsecie, oparta o drzewo.
Ostatnio byłam w mieszkaniu zapiętym na ostatni guzik. Ciepła rdzawa czerwień żelazowa z modnym białym gzymsikiem pod sufitem -  na ścianach, smakowicie skontrastowana z delikatnym fioletem udrapowanych w półokrągłe festony  firan opatrzonych rdzawymi frędzlami z kutasikami ze złotych nici - w zagięciach, przy oknie szpaler wielkich kwiatów w rzeźbionych w figury antyczne donicach, biedermeierowski kredens z niską nadstawką na porcelanową zastawę, wielka skórzana brązowa kanapa i dwa masywne fotele o giętych poręczach z drewna, owalny stół na nogach w formie wielolalkowych tralek. "Turecki" ciepły kolorystycznie dywan optycznie konsolidował całość.  Wystroju dopełniały zdjęcia rodzinne w oficjalnych strojach i pozach oraz   reprodukcje obrazków dzieci D. Muszyńskiej - Zamorskiej wykorzystywane niegdyś na widokówkach.  Nie sądziłam, że w tych czasach takie jeszcze zobaczę.
Choć i tu i tu trzeba mieć sporo fantazji, wolę ogrodowe cudeńka.



2 komentarze:

  1. O matko! Bo mi słów do komentarza zabrakło...

    OdpowiedzUsuń
  2. nie wiem co gorsze :jelonek czy pani w bieliźnie...;) widziałam kiedyś w czyimś ogródku gipsową głowę Clarka Gable'a (w Pl dla odmiany)

    OdpowiedzUsuń