sobota, 26 marca 2011

:))))))))))))))

Biorąc udział w portalowej dyskusji na tamat elastyczności zawodowej otrzymałam , od osoby mającej do czynienia ze stolicznym muzeum, następujący komentarz:

Marianko - z podwórka muzealnego, znakomicie mi znanego od zaplecza - pracownicy muzeów biorą pieniadze za nadgodziny, w których wieszają wystawy - podczas dnia nie robią ABSOLUTNIE niczego.
Płacone mają potrójnie , bo nadgodziny razy dwa.
Coś o tym ?

Skometujecie ? Muzealnicy prowincjonalni ?

5 komentarzy:

  1. Z przykrością czyta się komentarze, w którym sugeruje się, że w muzeach poza wystawami nie ma nic do roboty. Sugestia, że jeszcze za tę czynność ma si ę płacone nadgodziny, to już duże nadużycie. Mam wrażenie, że często pracę muzealników myli się z pracą opiekunów ekspozycji, czy aranżerów wystaw?
    Tak jak praca bibliotekarza nie kończy i nie zaczyna się na wypożyczaniu książek, tak praca muzealnika (przynajmniej na prowincji) nie polega wyłącznie na przygotowaniu i zrealizowaniu wystaw. Wystawy są tylko jednym z wielu naszych obowiązków. Nie wiem, czy warto to wyliczać i czy ewentualnie zrobić to hasłowo (lepiej dla mnie), czy opisowo (chyba nie warto ?):
    - wpływ muzealiów (wybór, zakupy, dary, przekazy)
    - ewidencja (wpisy do inwentarza, nadanie numerów, opracowanie karty, sfotografowanie, wpisanie do ewidencji elektronicznej, wprowadzanie do ewidencji informacji o ruchu muzealiów),
    - ruch muzealiów (wybór eksponatów na wystawy stałe i czasowe, własne i obce i cała związana z tym praca, łączenie np. ze scenariuszem, przygotowanie wykazu, przekazanie eksponatów do Dz. Konserwacji w celu opisu stanu zachowanie itp.),
    - kwerendy (przygotowanie odpowiedzi na kwerendy pisemne o posiadanych kolekcjach, obsługa osób, które na kwerendy przyjeżdżają osobiście, wybór eksponatów i j.w. prace do wypożyczenia),
    - prace w magazynach zbiorów (nadzór na warunkami środowiska, wybór eksponatów do konserwacji, wybór na wystawy, włączanie eksponatów do kolekcji itp.)
    - nadzór nad salami wystawowymi codzienny obchód sal z obsługą,
    - prace esukacyjne (lekscji, prelekcje wykłady dla dzieci i dorosłych, oprowadzanie po wystawach, dyżury sob.-niedz.)
    - prace fizyczne: prznoszenie muzealiów (np. na sale wystawowe) przez muzealników itp...
    już mi się nie chce pisać, bo to i tak nie przekona nieprzekonanych.
    Jeszcze tylko jedno: wszystkie praca wykonujemy w godzinach pracy, ponieważ obowiązując e nas przepisy nie pozwalają na prace po godzinach. Jeżeli się zostajemy po godzinach, to za specjalnym zezwoleniem dyrektora, jeżeli jest to związane z terminowym wykonaniem pracy (np. wystawy) otrzymujemy tyle godzin wolnych, ile przepracowaliśmy. ŻADEN pracodawca,nie płaci nadgodzin!!! Płace są żenująco niskie, co odczuwają najbardziej najmłodsi stażem pracownicy merytoryczni; nie mogę pisać o konkretach, bo płace są ściśle tajną wiadomością, na pewno poniżej 2000,- zł (jakby były wysokie, to by się każdy dyrektor chwalił ile jego pracownicy zarabiają).
    Myślę, że autorem wypowiedzi zacytowanej na blogu jest osoba, która w ogóle nie ma pojęcia o żadnej pracy, nie tylko muzealnika.
    E.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet nie wspomniałam o konieczności ciągłego dokształcania się, pisania tekstów do wystaw, czy katalogów, bo najczęściej wykonujemy to całkowicie bezpłatnie, w domu, po godzinach pracy.
    Nie twierdzę również, że i wśród muzealników są wyłącznie tytani pracy i "społecznicy" . Zdarzają się oczywiście mniej zaangażowani w wykonywanie swoich obowiązków, często za to fantastycznie się umieją zareklamować i ich każda czynność jest (przez nich samych) przedstawiana jako osiągnięcie (najczęściej również przekonują o tym szefów - niestety).
    E.

    OdpowiedzUsuń
  3. A nie sądzisz,ze muzea narodowe mogą funkcjonować nieco inaczej ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Muzea Narodowe są wielkimi "machinami" zatrudniającymi ok 200 (Wrocław ?) - 400 (Warszawa) pracowników. Ścisła specjalizacja, nastawienie głównie na pracę naukową (w tym wystawy). Do pomocy całe sztaby pomocy muzealnych, laborantów, specjalistyczne pracownie konserwacji zabytków, często magazynierzy do zarządzania zbiorami w magazynach, w prawie każdym dziale merytorycznym asystenci,duże działy oświatowe, montażyści wystaw oraz cały sztab administracyjny do pomocy w tym marketingowcy (reklama), specjaliści do pozyskiwania funduszy zewnętrznych, rzecznicy prasowi, działy wydawnicze itp. Pracownicy merytoryczni mniejszych muzeów, zatrudnieni w działach gromadzenia zbiorów(mam na myśli dawne Muzea Okręgowe, zatrudniające ok. 40 - 50 osób) muszą wiele z tych czynności wykonywać sami: pisać wnioski o pieniądze i w razie ich otrzymania odpowiadają za ich realizację, proponują sposób reklamy, piszą teksty do informatorów, czy innych publikacji, często projektując, redagując, jak potrafią to przeprowadzają korektę. W dużych muzeach (narodowych) ewidencję (tzn. zapisy w księgach) najczęściej prowadzą Działy Inwentarzy, w małych pracownicy działów gromadzenia itp. ...
    E.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki portal taki cytat. Wybacz Marianko za ten wtręt.

    OdpowiedzUsuń