środa, 5 stycznia 2011

Już 2011 a ja nadal bez weny


Jesteśmy z robotą jakby w proszku. Szybko się wszystko zaczyna na wszystkich frontach, a tu pora sprawozdań. To dosyć upiorny okres roku, szkoda, że równoległy do karnawału. Ale może dobrze: pół doby sprawozdań, pół doby - bal. Kto to wytrzyma ? Pracoholicy... Powinnam przestać oglądać jakąkolwiek telewizję i słuchać jakichkolwiek wiadomości, bo skrzydła mi podcina szeroko rozlana propaganda porażki, świadomość braku jakichkolwiek środków na cokolwiek, ba, nawet gwarancji jakichkolwiek środków. I tylko jak światełko w tunelu jaśnieje nikłym płomyczkiem deklaracja dofinansowania działalności ze strony miasta. Prywatnie też fiasko ale to akurat to nie nowość. Muzealnictwo prowincjonalne kiepsko stoi, okresowo nawet moje dzieci zarabiają lepiej. No ale przecież nie użalać się chciałam tylko zobaczyć co z weną. No i nic, nadal nic. Obiecuję sobie, że niedługo napiszę o Euroarcie, bo w tej kwestii też się trochę rusza. Tylko z kim tu pracować, skoro każdy swojego pilnuje nosa ?

7 komentarzy:

  1. Nastroje noworoczne faktycznie niezbyt wesołe, ale za to Twoja fotka mimo pewnej melancholii daje swoją świetlistością jakąś nadzieję.Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku Tobie i Twojemu Muzeum gdzieś w górach:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak mi mów, może i ja to zauważę. Na razie zarejestrowałam decyzję o budowie muzeum II wojny światowej i konstatacje dziennikarzy tvn-u: może więc ministrowi kultury środki zabrać i na budowę dróg przekazać, skoro ma ich za dużo...
    To muzeum to faktycznie jakby oranżeria wznoszona przy sypiącej się ruinie. M.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepraszam, że tak ponuro ten post zabrzmiał. Zwłaszcza w momencie, gdy buduje się we mnie powoli jakaś determinacja. Zobaczyłam światełko - ktoś ma pomysł, nie umie go zrealizować, ja chyba umiem. Jestem delikatna ale jak zaprę - idę jak burza. Muszę się tylko wzmocnić, zbudować odpowiedni poziom zapału:))))
    Marianna

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawiła mnie wiadomość o budowie muzeum II wojny światowej)) To może być bardzo interesujące)) ze względu na patriotów tych ziem-pochodzenia niemieckiego, jak i również patriotyzm polaków. ????? Chyba, że dotyczyć bedzie tylko nazizmu( Pozdrawiam serdecznie w 2011 r.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam Twój ostrożny optymizm:))

    OdpowiedzUsuń
  6. I to mnie cieszy)) Życzę, by Wena nigdy nie oddalała się od Ciebie, byście wspólne prowadziły życie :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Wena przyszła, czasu brak. Dla odmiany...

    OdpowiedzUsuń