niedziela, 7 listopada 2010

z perspektywy szaraczka - wyborcy

Starostwo - twór urzędniczy, który dużo może ale nic nie musi - jak okazuje się w praniu. Może być prężnym inicjatorem szeroko zakrojonych działań, mobilizować gminy i społeczeństwo merytorycznym wspomożeniem, generować środki dla publicznego dobra. Ale też może być finansochłonną naroślą na społecznym ciele, działającą jedynie dla siebie samego i spełniania (?) wymaganego prawem minimum urzędniczych powinności. Jak jest u nas ? Zostawiam do przemyśleń.
Wciągnęła mnie ekonomiczna magisterka dziecka. Kibicowałam od początku, od etapu zbierania danych, po wyciąganie wniosków - bardzo ciekawe doświadczenie.

2 komentarze:

  1. strasznie się dziś rozgadałam..........

    OdpowiedzUsuń
  2. Starostwo jeleniogórskie jakie jest, każdy widzi. Stoi u progu zarządu komisarycznego. Byłby to precedens na miarę krajową. Niechlubny.

    OdpowiedzUsuń