poniedziałek, 9 sierpnia 2010

wystawa co chodzi po głowie

No i dobrze, najwyższa pora. Temat jest, koncepcja z grubsza jest, teraz potrzebna dyspozycja. W przestrzeni znaczy i żeby się nie gryzło jedno z drugim, czyli scenariusz. Już od kilku dni krążymy wokół tematu jak głodne ptaki i ciągle coś nowego sie rodzi. Jeszcze rozglądamy się za doborem eksponatów, więc jeszcze ewoluuje. Jeszcze kilka koncepcji ... zanim wykształci się ta właściwa. Z końcem sierpnia i na początku września kończymy niemal wszystkie wystawy czasowe więc roboty huk będzie. I na tempo, bo trzeba się szybko otworzyć, póki ruch turystyczny jest. A we wrześniu jest. Więc najpierw przemontowanie piętra i przegląd Nowego Młyna równoczesny z odtworzeniem, z grubsza trzech sal wystawy stałej, potem dół - nowa wystawa stała. Lubię proces powstawania scenariusza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz