piątek, 25 czerwca 2010

krakowski wernisaż w Szklarskiej


Piszę jeszcze przed wernisażem wystawy. Jestem jednak klasyczna, prosta baba - lubię ceramikę bardziej niż cokolwiek innego. Jest taka.. haptyczna, miękka w strukturze, ciepła. Te prace autorstwa Marity Benke-Gajdy to Anioły. Zajmują osobną sale. Te poniżej - prace studentów. Jest jeszcze trzecia mała sala - poplenerowa, polsko -niemiecka, najsłabsza. Polscy uczestnicy pleneru to profesjonaliści, niemieccy - członkowie stowarzyszenia.
Dlaczego Kraków u nas ? No bo tutaj w Szklarskiej pracują na plenerach od kilku lat. Kiedyś pisałam o oddolnych inicjatywach mieszkanców Szklarskiej w kwestii kultury - i to jest następna. Prywatna osoba, nic ze sztuką nie mająca współnego, organizuje te plenery od kilku lat na swój koszt. Przyjeźdzą tu uczelnia opolska, krakowska, Niemcy. Organizowane sa warsztaty ceramiczne dla turystów i mieszkanców. Prawda, że bomba ?

Szkło - zgodnie z tradycja Szklarskiej, malarstwo, rzeźba, teraz ceramika. Kolejny przyczółek artystycznej kolonii, żywej, bo Szklarska to nie artystyczny skansen. Ciesze się, że ta wystawa jest u nas. Wygląda na to, że podpiszemy porozumienie z ASP Kraków o stałej współpracy.

Z ASP Wrocław już podpisane, przełożone na coroczny EKOGLASS FESTIVAL i studenckie plenery. Kolonia sie rozrasta.
Znikam. Za chwilkę godzina ZERO, muszę jeszcze jakąś rozsądną mowę przygotować i gości witać.
Zapraszam do Hauptmannów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz