piątek, 19 marca 2021

Karkonoski sen

pisane na kanwie wystawy "Karkonoski sen" Teresy Kępowicz. Polecam bardzo, jest w Muzeum Sportu i Turystyki w Karpaczu.
Tak się stało, że mieszkam na Ziemiach Zachodnich, gdzie przerwana została ciągłość kulturowa. Mało tego, pojawiając się tutaj, wzorem władz i za ich przyzwoleniem, zachowaliśmy się jak barbarzyńcy, niszcząc wszystko co było świadectwem innej kultury. Rozumiem złość czasu powojennego, nawet potrzebę rewanżu, nie rozumiem niszczenia dóbr materialnych, zwłaszcza dóbr kultury. I choć nie poczuwam się do winy (nie było mnie jeszcze), to jednak jakaś odpowiedzialność narodowa powoduje, że wstydzę się za nas z tamtego czasu.
Wydaje mi się, że jednak jakiś czas temu doceniliśmy to zastane dziedzictwo, usiłujemy je rozpoznać i swoimi tradycjami wpisać się w nie, tworząc nową wartość. Myślę, że akceptacja przeszłości miejsca pozwala się w nim zadomowić, zapuścić korzenie.
W ten mój sposób rozumowania, postrzegania doskonale wpisuje się twórczość Teresy Kępowicz. Urodzona tutaj, mieszka i tworzy tutaj, wykorzystując to, co kiedyś było tutaj, transponując to na swój sposób, tworzy zupełnie nową jakość. Oczywiście upraszczam i sprowadzam wszystko do jednego motywu, tymczasem sztuka Teresy porusza również wątki egzystencjalne i uniwersalne. Ale ten jej aspekt bardzo mocno i naturalnie do mnie dociera, intuicyjnie.
Lubię sztukę, która niesie treść i myśleć każe.
 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz