Nie taki znowu codzienny bo jest zima, pora roku, której nie znoszę, aczkolwiek jej uroda bywa powalająca. Co robię ? Nic szczególnego. Wstaje rano, podrzucam do kominka, biegnę na pieski spacer, jadę do pracy, wracam, biegnę na pieski spacer, coś tam czytam, idę spać. I tak codziennie. Niechże już przyjdzie wiosna !!!! Prooooszę.
Alan Pajer |
W robocie okres sprawozdawczy, więc nuda. W czasówkach - wystawa zdjęć Vaclava Havla autorstwa jego "nadwornego" fotografika - Alana Pajera. Notabene szalenie sympatyczny pan, który odwiedził nas w dniu otwarcia i barwną opowieść o Havlu rozsnuł. Jak wspomniałam na FB dobrze się robiło tę wystawę, gdyż choć na moment mogłam oderwać się od polsko-polskich awantur i wejść w szlachetny acz bardzo trudny czas końca lat 70 i lat 80.
Byłam w Przesiece u Urszuli Broll (https://www.facebook.com/Urszula-Broll-malarz-1435353049811753/?fref=ts) - odwieźć jej obrazy, u mnie był Paweł Trybalski - po swoje obrazy, trochę chorowałam, przygotowuję wnioski o finansowanie rzeczy, które zrobimy w ramach Roku Wlastimila Hofmana i tak to się toczy. Generalnie bez emocji. Mówi się "wypaliłam się".. nie, nie chce mi się.
Po śmierci Tomka poczytałam sobie jego bloga, a przy okazji zajrzałam na dwa swoje, bardzo stare i dawno już wycięte blogi i też poczytałam. Muszę skonstatować, że jednak zeszłam na psy. W porównaniu z tym co pisałam, o czym myślałam jeszcze kilka lat temu, widzę, ze stałam się pusta, leniwa i jakaś.. ograniczona ? No dobra, może dosyć tej samokrytyki, w końcu to blog publiczny, a ja jako osoba trochę publiczna z racji kierowniczenia placówce, powinnam liczyć się z tym, że "jak cie widzą tak cię piszą" i o promocję własnej osoby zadbać.
Wracając do Tomka - szukamy materiałów na jego temat - by wspomnienie o nim napisać, a przy okazji gęby niektórym, łatwo opiniująm w kolorach czarne - białe, zamknąć.
I jako klamra - fotka z mojej ulubionej drogi do pracy .
Pani Marianno czy zna Pani ksiązki Sonii Raduńskiej ? ( Białe zeszyty kartki z biłaych zeszytów, solo)
OdpowiedzUsuńczytałam tylko białe zeszyty, czemu pani pyta ? M
OdpowiedzUsuńUwielbiałam jej książki i tak się zastanawiałam czemu ciągle wracam na Pani blog -choć Dolny Sląsk bardzo mi bliski, to jednak ,, interesów tam nie prowadzę '' I dzis chyba po raz pierwszy skojarzyłam Pani narrację z ksiązkami Raduńskiej własnie. To komplement :)
OdpowiedzUsuń