Dwa lata temu bodajże robiłam robotę w powiecie bolesławieckim i w Żeliszowie trafiłam na niezłe cacuszko - owalny kościół wg projektu Langhansa. Architektoniczna perełka. Wściekam się, bo gdyby coś takiego stało w okolicy Warszawy - trąbiłyby o tym media, a że to na "ziemiach zachodnich" to pies trącał, może się zawalić. Robiąc robotę, słyszałam,że gmina za remont się wzięła, nawet mieli jakieś plany na późniejsze zagospodarowanie budynku. Tymczasem jak się okazuje bujda to była. A przecież budowla nie jest wielka, więc i kasa nieprzesadna potrzebna. Przypomniałam sobie o tym, bo ktoś na FB zdjęcia wrzucił. I aż mną zatrzęsło.
Nie dziwię się temu, że przeżywasz wstrząs, też bym się przeraził widząc, że tak piękny obiekt idzie w ruinę.
OdpowiedzUsuńWczoraj byłam w małej górskiej wiosce - Kromnów. Jakiś czas temu w wyremontowanym kościele ewangelickim otwarto galerię - dobrze prosperującą. Można ? Można.
OdpowiedzUsuńNa pocieszenie informacja, że jest fundacja, która zajęła się kościołem w Żeliszowie i nawet jakąś kasę udało im się zdobyć - no to chyba uratują... Jest nadzieja :-) http://www.twojedziedzictwo.pl/obiektyzelisow.php
OdpowiedzUsuń