Tydzień to nie okres od niedzieli do niedzieli, tylko każde siedem dni tygodnia. Zaczęło się w sobotę 19-tego - nocą muzeów w asyście studentów bawiących na plenerze, potem 23 - otwarcie wystawy "Ojcze nas" - malowana modlitwa Wlastimila Hofmana (w necie: koszmarne zdjęcie szefowej Domu wykonane, najpewniej złośliwie, przez sympatycznego skądinąd dziennikarza Nowin Jeleniogórskich; nie daruję !!!), dzisiaj otwieramy poplenerową wystawkę studencką. Na to konto na wspominki mnie naszło. Zaczęło się wszystko od Przemka Wiatera - trzeba mu to koniecznie oddać - który najczęściej jakiś pomysł ma, a że dyrektorskie maniery również - robi tak, że robi się samo. No i zrobiło się.
W 2007 r. odbył się pierwszy plener na wzór plenerów wrocławskich artystów z pocz. XX w. Wystawa poplenerowa zakończyła się podpisaniem umowy o współpracy. Jej sygnatariuszami byli prof. Jacek Szewczyk - ówczesny rektor ASP Wrocław oraz ówczesny burmistrza - Arkadiusz Wichniak.
W 2007 r. odbył się pierwszy plener na wzór plenerów wrocławskich artystów z pocz. XX w. Wystawa poplenerowa zakończyła się podpisaniem umowy o współpracy. Jej sygnatariuszami byli prof. Jacek Szewczyk - ówczesny rektor ASP Wrocław oraz ówczesny burmistrza - Arkadiusz Wichniak.
Przejmujący kompetencje swoich poprzedników: prof. Piotr Kielan oraz burmistrz Grzegorz Sokoliński - notabene w dniu podpisywania umowy druga para jej sygnatariuszy - kontynuują te działania i poszerzają skutecznie. Przy naszej niewielkiej współpracy. Teraz jest tak, że mamy jeden plener studentów (do zeszłego roku dwa), jeden międzynarodowy Ekoglass Festiwal, no i plener artystycznej wierchuszki czyli wykładowców uczelni artystycznych - dwa razy w roku. Dodając do tego plener ceramików uczelni krakowskiej i plenery zewnętrzne, dzieje się w tej Szklarskiej, oj dzieje.
I tu kłaniam się z szacunkiem dr Mariuszowi Łabińskiemu, bez którego zapewne nie odbyłoby się nic, który choć szklarz artystyczny jest - czyli z natury unosi się nad ziemią, trzyma wszystko krótko, robi wszystko, organizuje i przemieszcza się tak błyskawicznie, że uwierzyć nie można. Wszak facet samochodu nie ma. W tym roku do huty w Desnej - gdzie pracowali szklarze - jeździli z Orla przez góry rowerami.
Nie mam dziś czasu pisać więc tylko fotki wrzucę.
Ps. Przepraszam am, za wczorajszy kryzys. Dzisiaj jest bosko !!!!
Ps. Przepraszam am, za wczorajszy kryzys. Dzisiaj jest bosko !!!!
Dzień dobry. To jedna z moich pierwszych wizyt na tym blogu, nie znam zbyt dobrze poruszanych tu wcześniej wątków, dlatego z góry przepraszam za pytanie, które może wydać się niestosowne - czy byłaby Pani tak uprzejma i mogła napisać, gdzie i do kiedy można obejrzeć wystawę "Ojcze nasz"? Wybieram się do Jeleniej Góry w okolicach Bożego Ciała i z przyjemnością bym ją obejrzała. Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź, Agnieszka
OdpowiedzUsuńDom Carla i Gerharta Hauptmannów w Szklarskiej Porębie Średniej. Zaparzamy.
UsuńDom Hauptmannów w Szklarskiej Porębie Średniej
Usuńhttp://www.domhauptmannow.pl/
http://www.nj24.pl/article/ojcze-nasz-wedlug-hofmana
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! Na pewno się wybiorę :-)
UsuńE tam, to zdjęcie wcale nie koszmarne. Piękna jest Pani jak zawsze. A autorka od razu złe intencje fotografowi przypisuje. Wystawę na pewno obejrzę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń