I wystawa Beaty Stankiewicz- Szczerbik, jako sztafaż ciut przypadkowy.
Pewnie bym nie przyjechała, bo bladego nie miałam pojęcia o jakiejkolwiek konferencji, ale szefowa kazała wiec, byłam. Konferencja jest pochodną polsko-czeskiego projektu o turystycznym wydźwięku - znaczy mamy się reklamować, aby się dobrze sprzedać. Za pomocą szklarskiego szlaku. Wprawdzie szklarstwo jako takie (poza artystycznym) u nas leży, w odróznieniu od Czechów, ale za to mamy największą kolekcję szkła w Europie więc pochwalić się czym jest. No i te huty, których ślady niezbadane w różnych miejscach porozrzucane, no i inne elementy turystyczno-szklarskie, w każdym razie szkło w Kotlinie to naprawdę dobry produkt. marko byłby turystyczny szlak. Jego pomysł przygotowali wieki temu świętej pamięci już panowie: Mietek Buczyński (mój były szef) i MarekWikorejczyk, ale potem zapadłą głucha cisza, ruszyło się jakiś czas temu. Szkoda tylko, że na razie wszystko przekłada się na trochę czcze gadanie. Za środki na konferencję możnaby przynajmniej 1/4 szlaku fizycznie wyznaczyć. Ale już kiedyś przy projekcie "dolina zamków i ogrodów" przekonałam się, że nic się nie da bez finansochłonnej otoczki niosącej uzasadnienia.
Pewnie bym nie przyjechała, bo bladego nie miałam pojęcia o jakiejkolwiek konferencji, ale szefowa kazała wiec, byłam. Konferencja jest pochodną polsko-czeskiego projektu o turystycznym wydźwięku - znaczy mamy się reklamować, aby się dobrze sprzedać. Za pomocą szklarskiego szlaku. Wprawdzie szklarstwo jako takie (poza artystycznym) u nas leży, w odróznieniu od Czechów, ale za to mamy największą kolekcję szkła w Europie więc pochwalić się czym jest. No i te huty, których ślady niezbadane w różnych miejscach porozrzucane, no i inne elementy turystyczno-szklarskie, w każdym razie szkło w Kotlinie to naprawdę dobry produkt. marko byłby turystyczny szlak. Jego pomysł przygotowali wieki temu świętej pamięci już panowie: Mietek Buczyński (mój były szef) i MarekWikorejczyk, ale potem zapadłą głucha cisza, ruszyło się jakiś czas temu. Szkoda tylko, że na razie wszystko przekłada się na trochę czcze gadanie. Za środki na konferencję możnaby przynajmniej 1/4 szlaku fizycznie wyznaczyć. Ale już kiedyś przy projekcie "dolina zamków i ogrodów" przekonałam się, że nic się nie da bez finansochłonnej otoczki niosącej uzasadnienia.
Zdjęcia z wystawy dość kiepskiej jakości zawdzieczam swojej komróce, która swoim skomplikowaniem wkurza mnie do bólu. Natomiast dla zainteresowanych szkłem artystki podaję stronę internetową:
piekna kolekcja,imponujący dorobek, uwielbiam szklo artystyczne
OdpowiedzUsuńSprawozdanie z konferencji znajduje się tutaj
OdpowiedzUsuńhttp://szklarska-gazeta.pl/artykuly-2010/117-grudzien/1200-szklarska-poreba-a-konferencja-produkcja-szkla-na-polsko-czeskim-pograniczu-stan-obecny-i-perspektywy-jej-rozwoju-w-zawizku-z-rozwojem-turystyki
do Przemka!
OdpowiedzUsuńw kwestii formalnej: p. dr S. Żelasko wystąpiła na konferencji przed p. prof. Dajewską.
E.