Wyłączyć się na chwilę z codziennego obiegu, odpocząć, naładować baterie... marzenie, coraz mniej osiągalne. A gdyby tak już na zawsze wyłączyć się ? Co trzeba wiedzieć, czego chcieć, żeby jeszcze potrafić ?
Wstawać o poranku, zauważyć zapach łąki i ślimaka na liściu, znowu umieć korzystać z tego co zastane, nie myśleć. Nie myśleć, nie żyć inaczej inaczej jak zgodnie z naturą. Jestem chyba bardzo zmęczona skoro to mówię. Życiem, codziennością, pracą, opowiedzialnością, tempem, własnym tchórzostwem - obawą przed jakimikolwiek zmianami. Nie będę komentować dzisiejszych zdjęć. One to nastrój, którego nie umiem posiąść.
Dopadło Cię zmęczenie i smutek, no i bardzo dobrze!To zdrowy objaw obronny organizmu (i duszy).Zacznij od zapachu i smaku porannej kawy, z fantastycznym widokiem za oknem w Twojej pracy, która, oprócz pośpiechu, stresów i poczucia niedocenienia, daje Ci również mega-satysfakcję.Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńTak, idź na urlop kobieto !!!!!!!!
OdpowiedzUsuń