zacytuję menu z oficjalnej kolacji, w której dane mi było uczestniczyć w Kazimierzu:
* grillowane warzywa, plastry cielęciny, koper włoski
* zupa z leśnych grzybów, kluseczki lane z lubczykiem, owoce czarnego bzu, śmietana z zakwasem oraz majerankim
* filet z jesiotra, puree ziemniaczane ze szczawiem, relish z pomidorków cherry i kaparów (alternatywnie: zrazy z polędwicy wołowej wolno duszone, kopytka z suszonymi grzybami, zielony groszek, sos z trawy żubrowej)
* mus waniliowy z pudrem porzeczkowym
Mnnnniam.
Konferencyjny catering, choć nie tak wyszukany, był wczoraj przepyszny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz