środa, 22 sierpnia 2012

różowe czy czarne ustrojstwo


Jestem zaskoczona, żeby nie rzec  zbulwersowana. Do tej pory znałam kodeks etyki muzeów ICOMu http://icom.museum/fileadmin/user_upload/pdf/Codes/poland.pdf, którego mi nikt nie narzucał, a który przyjęłam naturalnie wraz z zakresem obowiązków,  który tworzy ogólne normy funkcjonowania tak specyficznych placówek oraz tak specyficznych pracowników jak my.  Wydaje mi się, choć może naiwnie,  że w moim całym życiu kieruję się zasadami etycznymi, które wyssałam z mlekiem matki (choć zostałam antyklerykałką, ale tolerancyjną i niewojującą), wydaje mi się, że zdecydowana większość moich współpracowników, znajomych i przyjaciół działa w oparciu o podobny zestaw norm. Obraża mnie obowiązek podpisania deklaracji, że będę „przestrzegać ogólnie przyjętych norm etycznych”.  Bo to znaczy, że jestem podejrzana o ich nieprzestrzeganie.  
Jakiemuż urzędnikowi to do głowy przyszło i po  co ?  W kraju, w którym korupcja urzędnicza jest  normą (spostrzeżenie w oparciu o codzienne wiadomości TV),  gdzie nic nie załatwisz bez układów i pleców,  a posiadanie ich  staje się  powodem dla orderów.  Kolejny nikomu nie potrzebny papier ?
Kodeks nakłada na mnie obowiązek nie krycia własnego zdania....

3 komentarze:

  1. A wolałabym ,żeby twórca kodeksu - przeczytawszy definicje - uświadomił sobie że muzeum to instytucja non profit

    OdpowiedzUsuń

  2. trafiłam dzis na Twój blog, bardzo ciekawy , piekne zdjęcia....
    nie wiem czy znasz ten blog a może cię zainteresuje bo tematyka podobna do twojej
    pozdrawiam

    naszmateus.blogspot.com/



















    OdpowiedzUsuń
  3. Obowiązują nas obecnie jako pracowników Muzeum Karkonoskiego dwa różne etyczne kodeksy pracy. Czy to etyczne ?

    OdpowiedzUsuń