niedziela, 16 października 2011

zapraszamy na wernisaż 21 października o 17.00

Moja ulubiona malarka. Z powodów: kolorystyki, ekspresji, ciepłej energii, emanującej z obrazów i włażącej w człowieka wczepiając mu rewelacyny nastrój. W wypadku sztuki często zdjęcie jest lepsze niż prezentowany obraz - tutaj dokładnie odwrotnie. Ciepłą energię trzeba poczuć namacalnie, pozwolić jej przeniknąć. Bogusia jest osobą jakich się trochę boję - pedantycznie staranna, klinicznie uporządkowana, zapięta na ostatni guzik -człowiek, w którego życiu nie ma przypadku. Takie wrażenie na mnie sprawiała i, w sumie sprawia nadal. Pedantka. Teraz wiem jeszcze, że jest pracoholiczką trzymającą cały świat na głowie, wiecznie w pośpiechu.

Maluje szybko i nieprawdopodobnie dużo, odreagowuje - jak sama mówi. I teraz nie wiem czy przelewa swoją pozytywną energię czy czerpie z tego co spod jej pędzla wychodzi i w pozytywną energię przekształca, Co w sumie nie ma znaczenia, bo ważny jest skutek dla widza. Lubię się pławić w jej ciepło kolorowym swiecie.
cytat:

mix - to nadal zabawa formą i kolorem. Poszukiwanie koloru i jednak energii w obrazie jest dla mnie istotną kwestią.
http://twardowskarogacewicz.republika.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz