Z ogromnym żalem patrzę na ojca. Stara się nie pokazać, że sobie nie radzi. Nie widzi i słabo słyszy, a jeszcze teraz nosi cewnik, co go upokarza - to widać. Stara się robić wszystko tak jak dawniej, ale nie da się. Mama wpada w panikę, że nie da sobie rady. Tak myślę, jest całkowicie zależna od niego. Załatwiłam opiekuna osoby niepełnosprawnej. Dał się przekonać. Wiem, że taka jest starość, taka będzie też moja. Ale tak bardzo mi żal. Ojca. Bo to on bardzo się broni przed starością.
Starość to trudny proces. Dla wszystkich biorących udział. Moi starsi dobrze sobie radzą na razie, chociaż zdarzają się różne ciężkie momenty. Chyba bardzo ważne jest starać się zachować godność w tym wszystkim.
OdpowiedzUsuń