Na ostatnim, polsko-niemieckim wernisażu, gawędziłam sobie ze znanym (może niegdyś bardziej) polskim rzeźbiarzem, Zbyszkiem Frączkiewiczem. Rzadko do nas przychodzi, jedynie z powodu konotacji towarzyskich. Zresztą jak większość szklarskoporębskich artystów. W odróżnieniu od artystów kopanieckich, karpackich lub jeleniogórskich. O czymże to gawędziliśmy ? Ano o parku przy hauptmannowym domu. Dlatego, że park właśnie jest w trakcie zagospodarowywania. Pewnie, że chcielibyśmy - jak to Pan Zbyszek zauważa, że być winno - najpierw projekt koncepcyjny calości ustanowić, pospołu z architektami od zieleni, konserwatorami, rzeźbiarzami i innymi. Problem w tym, że każdy za koncepcję chce kasę - co logiczne i tylko my za darmo pomysłami dzielić się chcemy. No, nie do końca za darmo, bo park w naszym, muzealnym interesie leży. Już przynajmniej jedna zapłacona koncepcja powstała i utknęła w głebokiej szufladzie, więc skoro trafiła się kasa na wykonanie konkretu, to o koncepcjach myśleć będziemy później. Tak, wiem, od d... to strony ale tak to już jest w naszym kraju, że nigdy nie ma kasy na od a do z.
W ogóle wygląda to zagadkowo. Park jest nie nasz tylko miejski, o jego rewaloryzację walczyliśmy jak lwięta, licząc, że w naszym zarządzie (przynajmniej) będzie. I gdy tak ma być, bo tak chce właściciel, to nasz organizator się zastanawia czy utrzyma te prawie 5 ha. Wyremontowany, wstępnie zagospodarowany teren potrzebujący kasy fiskalnej, opłat za prąd, monitoring i jakieś dwa etaty ogrodniczo - przewodnickie do utrzymania porządku. Samo się utrzymać powinno. Pod warunkiem wprowadzenia obszernego wątku komercyjnego. I tu zaczynają się schody. Jak korzystać z komercji nie tracąc elitarnego waloru, jak zrobić by atrakcyjne było też dla zainteresowanych jedynie pobliskim miasteczkiem dinozaurów, mających gdzieś jakąkolwiek sztukę.
- Oszalałaś ?!! Sztuka jest dla elit, a że elit u nas mało i biedne, szans na zarobek nie ma - usłyszałam ostatnio.
Więc główkuję i myślę, jak zorganizować coś co będzie wyglądało jak wyestetyzowana francuska przystwaka a zapełni żołądek jak przyzwoita golonka z zimnym piwem. .
Ps. zbieram podpowiedzi.