piątek, 8 sierpnia 2025

Z cyklu "włóczęga po artystycznych domach" Darek Godawa

 Od pewnego czasu myślę o obrazach Darka Godawy, bo się zastanawiam jakim cudem taki facet-macho (z wyglądu i poniekąd z gadki, choć znam go osobiście krótko), który „śpiewając” w Valkyrii wynurza się z otchłani piekieł, maluje tak delikatnie i subtelnie. Nie posądzam go o dysocjacyjne zaburzenie osobowości, raczej o jakiś naturalny dualizm charakterologiczny 😊

No dobrze, nie będę zagłębiać się w jego psyche — skupię się na malarstwie.
Darek ma bardzo spójny, rozpoznawalny system malarski. Trochę symbolizmu, trochę realizmu fantastycznego, sennego surrealizmu, może magicznego romantyzmu… i sporo ekspresjonizmu. Nawet jeśli pojawia się zanikająca architektura, są tam echa wszystkiego. Sprzeczności? Nie. Potrafi połączyć te elementy w jednorodne kompozycje, wyważone i spójne.
 

Mimo bogatej palety kolorystycznej, jego obrazy często sprawiają wrażenie niemal monochromatycznych (zwłaszcza te ze znikającą architekturą). To przez te mgiełki dookolne, miękkie pociągnięcia pędzla, ziemiste tony, odcienie wody albo różowego wschodu słońca - zależnie od tematu. Właśnie tonacja tworzy atmosferę. Często pojawia się kontrast: spokój kontra burza, krucha architektura/łódź/człowiek kontra rozszalałe morze. Zawsze widać dużą biegłość warsztatową. Ma świetne wyczucie przestrzeni i emocji.
Potrafi budować niezwykle sugestywną atmosferę - liryczną, nostalgiczną, bywa, że niepokojącą. Ale nigdy straszną. Nie boję się jego obrazów. Czasem tylko zastanawiam się nad kondycją świata. Świetnie konstruuje narrację, choć często jest ona tylko intuicyjnie wyczuwalna przez odbiorcę. Ale może właśnie o to chodzi w sztuce? Czasem to senna baśń, czasem apokaliptyczna wizja, innym razem historia albo realizm z domieszką fantasy. W wielu z tych obrazów jest coś filozoficznego - jakby szeptane pytania, bez konieczności szukania odpowiedzi.
Odsuwając wszystkie konteksty - to po prostu piękna sztuka. Dekoracyjna - nie w sensie pustej ozdoby - liryczna i metaforyczna. Czasem domaga się introspekcji. I to jest chyba dowód, że tworzy sztukę prawdziwą.


Użyłam zdjęć z jego strony fb, mam wrażenie,ze są ciemniejsze niż w rzeczywistości.
O technikach, które stosuje i podobraziach nie piszę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz