piątek, 8 sierpnia 2025

z cyklu "włóczęga po artystycznych domach" Emma Czujowska

 


Teraz Emma - kobieta chłodnego błękitu i bieli. Czasem wydaje się, że w obrazach, jakie maluje od pewnego czasu, maluje siebie, bo jest błękitna i biała w tej stonowanej kolorystyce.
Formalnie balansuje na granicy realizmu i abstrakcji, z ogromną wrażliwością na kolor i strukturę. Gra teksturami i kierunkami subtelnie ale odważnie. Dominuje nastrój introspekcji i kontemplacji - spokojny, niemal medytacyjny, czasem wzburzony chmurnym, dramatycznym granatem, grafitem, albo impresjonistycznie rozedrganymi płatkami mocniejszego tonu.
Doskonale operuje światłem i rozległą, otwartą, oddychającą przestrzenią, cień i światło maluje miękko, jak mgłę.
Przy tych obrazach robi się cicho i majestatycznie, uwielbiam je.
Emma jest skryta i w sumie chyba tylko przez obrazy można ją zrozumieć. Z drugiej strony, jest bardzo aktywna w świecie: prowadzi grupę artystyczną piArt, śpiewa białym głosem w małym chórze, uczestniczy w życiu Piechowic i Kopańca, więc żywioł.
zmieniłam fotkę na lepszą, moje nie oddają jestestwa jej malarstwa.
 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz