Tatry sobie dziś wrzucę, zdjątko przesłane nam z Zakopanego, autorstwa Jarka  Możdżyńskiego
Dzisiaj dowiedziałam się,  że nie żyje taki jeden sąsiedzki dzieciak. Pyzaty blondasek lat 25. Znaleźli go zamarzniętego w okolicy starego cmentarza. Nie był aniołem, wręcz przeciwnie - ale to nie ważne  w obliczu śmierci.  Serce mi się ściska, gdy młodzi tak głupio odchodzą. 
W robocie nadal nie możemy przebrnąć przez stadium oczekiwania. Jeszcze jakieś ostatnie wnioski finansowe,kolejna korekta planów.. Kończy się styczeń a nadal nie wiadomo na czym stoimy finansowo i co będziemy w stanie zdziałać.
Powiem prostacko jak przystało na szefa placówki kulturalnej: do dupy.

nasze góry są inne ale też ładne
OdpowiedzUsuń