No i dobrze,  najwyższa pora.  Temat jest,  koncepcja z grubsza jest, teraz potrzebna dyspozycja. W przestrzeni znaczy i żeby się nie gryzło jedno z drugim, czyli scenariusz.  Już od kilku dni krążymy wokół tematu jak głodne ptaki i ciągle coś nowego sie rodzi. Jeszcze rozglądamy się za doborem eksponatów, więc jeszcze ewoluuje. Z końcem sierpnia i na początku września kończymy niemal wszystkie wystawy czasowe więc roboty huk będzie. I na tempo, bo trzeba się szybko otworzyć, póki ruch turystyczny jest.  A we wrześniu jest. Więc najpierw przemontowanie góry i przegląd Nowego Młyna równoczesny z odtworzeniem (z grubsza trzech sal wystawy stałej.  
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz